O projekcie

  • Slider 3

 

Uwaga, projekt - przewodnik ma charakter rozwojowy, powstaje w trakcie natchnienia i wolnego czasu pomiędzy innymi zobowiązaniami... 

Prace zostały rozpoczęte w 2021 i w większości odnoszą się do stanu faktycznego z tego roku oraz w następujących miesiącach. W przypadku zmian lub aktualizacji każdy opis będzie opisany okresem aktualizowania a będzie to następowało w stosunku do osobiście zauważonych zmian lub Waszych sugestii, na które w pewnym stopniu jestem otwarty ;)

 

No to co z tą Islandią?

No a co ze mną?

Dobra, słowem wstępu kim jestem i co mam do powiedzenia.

Otóż jestem sobie kolesiem, który w tej surowej krainie znalazł swoje miejsce ucieczki i równowagi. 

Pierwsza moja wizyta tu miała miejsce w 2009 roku, spontaniczna, niezobowiązująca objazdówka ze znajomymi. Ok, trafiło, przyjęło się.

Chciałem więcej, ale bardziej. Padła decyzja, swoim starym Land Roverem pojechać nie tylko dookoła ale takżę wzdłuż i wszerz. Dopięte, zrealizowane.

Nadal za mało. Wracamy za rok znowu swoim. Ale w sumie jak już jechać i podziwiać to może by zabrać kogoś i pokazywać, że pięknie, podzielić się zarazić.

Plan dosyć ambitny, kosztowny. Za mało zdeterminowanych osób od tak.

Pojawiła się pomysł na współpracę z Biurem, które już Islandię miało w swojej ofercie, ale taką biedną, bo tylko objazdówkę busem dookoła, nie zjeżdżając z “twardego”. A przecież to tylko namiastka, prawdziwa dzicz i przestrzeń, piękno i przygoda jest tam gdzie kończą się asfalty i gdzie nie ciągną stada turystów.

Udało się, dograne. Kolejny rok i kulamy się dwoma Patrolami, mamy obłożenie które pokryje nam koszty przy prawie 1,5 miesięcznej wyprawie.

 

Nadal mało, trzeba wrócić za rok. 

I tak rok w rok.

 

No dobra, na początek trzeba się odnaleźć w miejscu i czasie, czyli na Islandii zanim dopadł ją boom turystyczny i komercyjny podnoszący amplitudę odwiedzalnosći przez turystów w zatrważającym tempie. Czyli czasu gdzie był to dziki, pusty i i ciężko dostępny kraj. 

Nie jestem tu może pionierem ale obserwacja zmian od 2009 roku daje mi tu już jakiś pogląd i punkt odniesienia. Poczuwam się do możliwości wyrażenia swojego zdania.

 

Już na początku przygody z Islandią i odkrywania coraz to nowszych miejsc, którym to daleko było do zaistnienia w jakichkolwiek dostępnych w tamtym czasie przewodnikach powstał pomysł stworzenia nowego, alternatywnego przewodnika, który poza najbardziej komercyjnymi miejscami pokaże także te jeszcze zupełnie nieznane. Takie poboczne perełki.

Oczywiście lenistwo i brak motywacji wziął górę i zarzucił plany. Później Islandia poszła w turystykę i sama zaczęła promować i oznaczać niebieską koniczynką każde ciekawsze miejsca, które coś sobą miałby zaprezentować.

Poza tym obserwując degradację naturalnych walorów kraju i przekształcanie go w turystyczny lunapark, każdego roku mówiłem sobie że to już ostatni raz, bo szkoda, bo boli.

Jednak ciągle tu wracam, nawet częściej niż wcześniej.

No to może jednak trzeba to napisać, tak własnymi słowami, tak moimi oczami. Taki krok po kroku, podpowiedzieć niezdecydowanym jak i co zobaczyć,i dać propozycję zwiedzania Islandii po mojemu?

 

Trafiłem tu po raz pierwszy w 2009 roku, od 2011 obwożę po Islandii wycieczki zarówno komercyjnie jak i prywatnie. Udało mi zjechać wyspę kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. Wmawiam sobie często że zostało tu niewiele dróg którymi jeszcze nie jechałem, czy miejsc do których nie dotarłem.

 

“Islandia po mojemu” ma podpowiedzieć jaki kierunek zwiedzania obrać i którędy pojechać aby zobaczyć jak najwięcej i jak najciekawiej. 

Nię będzie tu opisów samych miejsc, ich historii czy powstania, czyli wiedzy encyklopedycznej, tylko praktyczne wskazówki gdzie, kiedy i którędy pojechać.

Przewodnik ten, a może bardziej poradnik ma mieć też charakter aktualizowanych na bieżąco informacji. Za każdym razem kiedy zauważę coś istotnego, postaram się to tutaj zaktualizować. Data wyjściowa, aktualny stan wyjściowy tego pisarskiego tworu przyjmijcie proszę rok 2021.

Zapraszam do podążania moimi śladami.